Witajcie
Jakiś czas mnie tu nie było, ale w końcu mam chwilę żeby
nadrobić . Pamiętacie, ponad miesiąc temu zgłosiłam się do testowania kremów z
Esentire...udało mi się. Do wspólnego testowania wybrałam mamę. Pilnowałyśmy
się wzajemnie aby stosować te kremy codziennie.
Otrzymałam kremy a pięknej paczuszce, w środku były dwa
zestawy kremów organicznych przeciw starzeniu, w każdym zestawie był krem na dzień, krem na
noc i krem pod oczy.
Testowałyśmy te kremy przez miesiąc zaczynając od 1 lutego. To wtedy dostałyśmy pierwszą ankietę do wypełnienia, kolejna ankieta była po dwóch tygodniach stosowania, trzecią ankietę wypełniłam dosłownie przed chwilą.
Kremy były mocno nawilżające, ale nie dawały efektu tłustej cery, wręcz przeciwnie, cera była matowa. Dzięki tym kremom poprawił się koloryt mojej skóry. Krem na dzień pozwolił mi chociaż trochę pozbyć się sińców pod oczami. Krem na noc z kolei łagodził podrażnienia i dawał uczucie chłodu na twarzy. Kremy po nałożeniu szybko się wchłaniały, tak szybko, że trzeba było szybko je rozprowadzić na twarzy, ale były wyczuwalne na twarzy. Moja mama ma podobne odczucia co ja, plus zauważyła, że podczas używania tych kremów zredukowały jej się zmarszczki, minimalnie, ale jednak. Kremy miały charakterystyczny zapach, na początku bardzo mi przeszkadzał, ale później już można było się do tego zapachu przyzwyczaić. Do tego krem na dzień bardzo polubił się z moim podkładem Colorstay Revlon.
Czy poleciłabym te kremy? Oczywiście!